Szwedzki inżynier tworzy akordeon z dwóch komputerów Commodore 64

Szwedzki inżynier tworzy akordeon z dwóch komputerów Commodore 64

Pod koniec października szwedzki inżynier oprogramowania, Linus Åkesson, zaprezentował grywalny akordeon o nazwie „ Commodordion ”, który zmontował z dwóch starych komputerów Commodore 64 połączonych ze sobą sklejonymi mieszkami dyskietek. Demonstracja hacka zadebiutowała w 11-minutowym filmie na YouTube, w którym Åkesson gra ragtime’ową piosenkę Scotta Joplina i szczegółowo opisuje tworzenie narzędzia.

Åkesson, który sam jest wszechstronnym muzykiem, może grać na Commodordionie w czasie rzeczywistym, tak jak na prawdziwym akordeonie. Prawą ręką gra melodię na jednej klawiaturze C64, a lewą ręką na drugiej klawiaturze kontroluje akord pętli rytmicznej i basowej (którą może wstępnie nagrać za pomocą przełącznika).

Jak pisze Åkesson w poście na swojej stronie internetowej, Commodordion włożył wiele wysiłku w inżynierię oprogramowania i hakowanie sprzętu . Opiera się na wcześniejszych projektach (które, jak mówi, celowo do tego doprowadziły), takich jak Sixtyforgan (C64 ze sprężynowym pogłosem i mapą klawiszy akordeonu chromatycznego) oraz Qwertuoso , program, który umożliwia odtwarzanie na żywo słynnego C64 SID. układ dźwiękowy .

Jak działa Commodordion? Okesson podłączył specjalny zasilacz, a kiedy włącza urządzenie, uruchamiają się obie maszyny Commodore 64 (wyświetlacz nie jest wymagany). Następnie pobiera do każdej maszyny specjalne oprogramowanie muzyczne, które napisał z płytki emulatora Commodore Datasette.

Niestandardowa płytka obwodu miksera łączy sygnały audio z dwóch urządzeń i mierzy sygnał wejściowy z miecha, aby kontrolować poziom głośności dźwięku wyjściowego. Mieszki, które składają się z wielu elastycznych dysków o średnicy 5,25 cala, przyciętych i sklejonych do kształtu, po ściśnięciu uwalniają powietrze przez otwór. Mikrofon zamontowany tuż za tym otworem przekształca słyszany hałas w powłokę dźwiękową, która zgodnie z nią manipuluje dźwiękiem wyjściowym. Sam Commodordion nie ma głośników, zamiast tego wyprowadza dźwięk elektroniczny przez gniazdo.

Commodordion ma jedną ogromną wadę, pisze Åkesson: ergonomię. Podczas gry urządzenie obciąża jego lewy nadgarstek, ramię i bark ze względu na położenie klawiszy po lewej stronie instrumentu oraz fakt, że jego lewa ręka również musi udźwignąć ciężar urządzenia. „To raczej podważa potencjał Commodordion jako realnego instrumentu muzycznego” – pisze.

Jednak w przypadku jedynego w swoim rodzaju domowego hacka powstała muzyka — zwłaszcza gdy Åkesson umiejętnie ją odtwarza — brzmi jak idealna ścieżka dźwiękowa do gry komputerowej z lat 80. To 8-bitowy list miłosny do minionej epoki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *