Recenzja Razer BlackWidow V4 Pro: Więcej niż wystarczająco przycisków, za dużo oprogramowania

Recenzja Razer BlackWidow V4 Pro: Więcej niż wystarczająco przycisków, za dużo oprogramowania
Specyfikacje w skrócie: Razer BlackWidow V4 Pro
Przełączniki Razer zielony (klik) lub żółty (liniowy)
Nasadki klawiszy Podwójny ABS
Opcje połączenia Kabel USB
Podświetlenie RGB na klucz
Rozmiar (z podpórką na nadgarstek) 18,3 x 9,35 x 1,73 cala
(466 x 237,5 x 44 mm)
Waga (z podpórką pod nadgarstek) 3,37 funta (1530 g)
Gwarancja 2 lata
Cena (sugerowana cena detaliczna) 230 $
Inny 1 przelotka USB-A, odłączana podpórka pod nadgarstek

Jeśli kiedykolwiek chciałeś mieć więcej przycisków na klawiaturze, Razer BlackWidow V4 Pro może być dla Ciebie. Rozszerza pełnowymiarowy układ klawiatury o kolumnę klawiszy makr i trzy niemechaniczne przyciski na lewej krawędzi klawiatury. Klawiatura ma również regulator głośności i tak zwane pokrętło poleceń, które umożliwia obracanie danych wejściowych w celu sterowania powiększeniem, przewijania długiego arkusza kalkulacyjnego lub dostosowywania rozmiaru pędzla programu Photoshop.

Pomimo skupienia Razera na grach, BlackWidow V4 Pro dobrze pasuje do warunków pracy dzięki ekstremalnej możliwości programowania warstw, solidnemu, ale niedoskonałemu pisaniu i portowi przelotowemu USB-A. Łatwo przyciemnij podświetlenie RGB i zabierz się do pracy ze złożonymi przypisaniami klawiszy; Możesz uruchamiać często używane aplikacje i strony internetowe jednym naciśnięciem klawisza oraz poruszać się po programach za pomocą tarczy zegarka.

Jednak wiele z najlepszych funkcji BlackWidow V4 Pro wymaga, aby aplikacja Razer Synapse pozostała otwarta i chociaż nie jest to nowa skarga, wprowadzenie dysku wielofunkcyjnego wyraźnie podkreśla to ograniczenie.

Czy masz wystarczająco dużo kluczy?

BlackWidow V4 Pro jest rozliczana jako klawiatura do gier, ale spędziłem na niej wiele godzin. Najwygodniejszą funkcją klawiatury są dodatkowe programowalne klawisze. 5-klawiszowy bank makr nie różni się od 18-klawiszowego banku Corsair K95 z 2014 roku, ale nadal ma wszystkie klawisze, których potrzebuję od działającej klawiatury, w tym moją ulubioną klawiaturę numeryczną i kilka innych.

Układ ma duży potencjał dla zaawansowanych użytkowników. Często umieszczam makra na pasku funkcji, ale dodatkowe klawisze BlackWidow V4 Pro sprawiły, że ich nie potrzebowałem. Korzystałem z banku klawiszy bonusowych do wszystkiego, od uruchamiania często używanych programów po szybkie pisanie długich wierszy tekstu lub manipulowanie warstwami programu Photoshop. Wbudowana pamięć (z pięcioma profilami) oraz możliwość powiązania skrótów klawiaturowych z konkretnymi aplikacjami dały mi mnóstwo możliwości dostosowania tablicy do specyfiki wykonywanej przeze mnie pracy.

Jednak trzy boczne klawisze makr nie są używane tak często. Nie są one widoczne z typowej pozycji siedzącej, więc musisz zdjąć ręce z głównych rzędów klawiatury i poczuć je, aby dowiedzieć się, który z przycisków chcesz nacisnąć.

Zdarzało mi się też przypadkowo naciskać boczne przyciski. Zwykle ustawiam klawiaturę podczas pracy, a kiedy podnoszę klawiaturę za jej lewą stronę (moją główną stronę, ponieważ moja prawa ręka zwykle trzyma mysz), naciskam jeden z bocznych przycisków. Mógłbym to obejść, programując boczne klawisze, aby nic nie robiły, ale to strata kluczy. Wolałbym mieć klawisz „M6″ w kolumnie makro, jak Corsair K100 i K95 oraz Logitech G613 , zamiast tych niemechanicznych elementów bocznych.

Układ uzupełnia pełny zestaw programowalnych klawiszy multimedialnych, ale ich legendy są trudne do odczytania ze względu na ich lśniący wygląd i ciemnoszary styl na czarnym tle. Nie podobają mi się też dedykowane przyciski wyciszania, zwłaszcza gdy gra ma regulację głośności. Pokrętło głośności, które może regulować i wyciszać dźwięk (na przykład poprzez naciśnięcie), wydaje się bardziej intuicyjne i oszczędza miejsce.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *