Wyszukiwanie w stylu ChatGPT oznacza 10-krotny wzrost kosztów dla Google, Microsoft

Wyszukiwanie w stylu ChatGPT oznacza 10-krotny wzrost kosztów dla Google, Microsoft

Czy wyszukiwarka w stylu ChatGPT to dobry pomysł? Wydaje się, że giełda tak myśli, ponieważ wymazała 100 miliardów dolarów z wartości rynkowej Google po słabych wynikach firmy podczas niedawnego wydarzenia związanego z wyszukiwaniem AI. Jednak przekształcenie chatbota w rentowną firmę nie będzie łatwe. Ponadto Google ma od siedmiu lat interfejs wyszukiwania na czacie – Asystent Google – a największa na świecie firma reklamowa nie może na nim zarabiać. A nowy raport Reutera wskazuje na inny problem finansowy związany z tworzeniem sesji czatu dla każdego wyszukiwania: będzie to kosztować znacznie więcej w porównaniu z tradycyjną wyszukiwarką.

Obecnie wyszukiwarka Google działa na zasadzie tworzenia ogromnego indeksu internetowego, a gdy czegoś szukasz, te wpisy indeksu są indeksowane, klasyfikowane i klasyfikowane, a najbardziej trafne wpisy pojawiają się w wynikach wyszukiwania. Strona wyników Google faktycznie informuje, ile czasu zajmuje szukanie czegoś i zwykle jest to mniej niż sekunda. Wyszukiwarka w stylu ChatGPT wymagałaby uruchomienia ogromnej neutralnej sieci wzorowanej na ludzkim mózgu za każdym razem, gdy uruchamiasz wyszukiwanie, generując kilka tekstów i prawdopodobnie prosząc o rzeczywiste informacje w tym dużym indeksie wyszukiwania. Zmienna natura ChatGPT oznacza również, że prawdopodobnie będziesz z nim wchodzić w interakcję znacznie dłużej niż ułamek sekundy.

Całe to dodatkowe przetwarzanie będzie kosztować znacznie więcej pieniędzy. Po rozmowie z przewodniczącym Alphabet, Johnem Hennessym (Alphabet jest spółką macierzystą Google) i kilkoma analitykami, Reuters pisze, że „wymiana z AI, znana jako duży model językowy, kosztuje prawdopodobnie 10 razy więcej niż standardowe wyszukiwanie według słów kluczowych” i że może oznaczać „kilka miliardów dolarów dodatkowych kosztów”.

Google zasugerował, że czas serwera jest problemem w swoim pierwszym poście na temat swojego chatbota „Bard”, stwierdzając, że zacznie się od „lekkiej wersji modelu” modelu językowego Google i że „ten znacznie mniejszy model wymaga znacznie mniejszej mocy obliczeniowej , co pozwala nam skalować do większej liczby użytkowników, co pozwala nam uzyskać więcej informacji zwrotnych”. Słyszenie, że Google ostrożnie podchodzi do skali, jest interesujące. Google to Google — działa już na skalę, która przyćmiłaby większość firm, i może obsłużyć dowolne obciążenie obliczeniowe, jakie chcesz na nie nałożyć. „Skala” zależy tylko od tego, za co Google chce zapłacić.

Koszt wyszukiwania jest zdecydowanie większym problemem dla Google niż dla Microsoftu. Jednym z powodów, dla których Microsoft tak bardzo chce wstrząsnąć wyszukiwarką, jest to, że według większości szacunków Bing ma tylko około 3 procent udziału w światowym rynku wyszukiwania, podczas gdy Google ma około 93 procent. Wyszukiwanie jest podstawową działalnością Google i Microsoft nie musi się tym martwić, a ponieważ każdego dnia musi obsługiwać 8,5 miliarda zapytań , koszty wyszukiwania Google mogą gwałtownie wzrosnąć.

Nadal nie jest jasne, ile ktoś zarobi na chatbotach, które mają dawać bezpośrednią odpowiedź. Asystenci głosowi Google i Amazon nie osiągnęli zysku po latach podejścia „później to wymyślimy” do monetyzacji, a oba są po prostu bardziej ograniczonymi chatbotami. OpenAI, twórca ChatGPT, pobiera opłaty za każde wygenerowane słowo, które nie działa w wyszukiwarkach (a ponadto jest na fali szumu i podekscytowania inwestorów, z których może żyć przez lata). Inny raport Reutera mówi, że Microsoft spotkał się już z reklamodawcami, aby szczegółowo opisać swój plan „wstawiania [reklam] do odpowiedzi generowanych przez chatbota Bing”, ale tak nie jest.

Dla Google jest to ponownie kwestia porównania nowego stylu wyszukiwarki czatu ze starym i nie jest jasne, czy interfejs chatbota przyniesie większe, czy mniejsze przychody z reklam. Możesz sobie wyobrazić przyszłość, w której natychmiastowe uzyskanie dobrej odpowiedzi skróci czas w Google w porównaniu z koniecznością przekopywania się przez listę 10 niebieskich linków. Jeśli to prawda, to żadna matematyka pieniężna tych nowych wyszukiwarek nie wygląda dobrze.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *