Chatbot Bing AI będzie miał reklamy, podobnie jak wszystkie produkty Microsoftu.
Microsoft poświęcił dużo czasu i energii w ciągu ostatnich kilku miesięcy, dodając funkcje generatywnej sztucznej inteligencji do wszystkich swoich produktów, zwłaszcza do swojej długoletniej i borykającej się z problemami wyszukiwarki Bing. A teraz firma pracuje nad połączeniem tej szybko zmieniającej się, czasem niepokojącej nowej technologii z pewnymi starymi problemami: reklamą.
We wpisie na blogu na początku tego tygodnia , wiceprezes Microsoftu, Yusuf Mehdi, powiedział, że firma „eksploruje reklamy na czacie”, co jest jedną z kilku rzeczy, które firma robi, „aby dzielić się przychodami z reklam z partnerami, których treść przyczyniła się do odpowiedzi na czacie. Firma szuka również sposobów, aby umożliwić Bing Chat pokazywanie źródeł ich pracy, podobnie jak Google, Bing i inne wyszukiwarki wyświetlają link do źródła pod informacjami, które ich zdaniem mogą odpowiedzieć na twoje pytanie.
Dzielenie się przychodami z reklam z partnerami jest próbą rozwiązania zbliżającego się problemu podaży i popytu dla chatbotów opartych na sztucznej inteligencji, które przeszukują sieć w poszukiwaniu odpowiedzi na pytania użytkowników — ktoś musi stworzyć treść, której Bing Chat używa do formułowania odpowiedzi. Jeśli chatboty AI sprawiają, że tworzenie treści jest mniej opłacalne, chatboty AI mają mniej informacji do przesiewania, co jeszcze bardziej utrudnia im robienie tego, co próbują zrobić.
Problem z reklamami w czacie Bing niekoniecznie wynika z deklarowanej przez firmę Microsoft intencji kierowania ruchu do twórców treści, ale z tego, co już wiemy o rodzajach treści redakcyjnych i reklam, które firma Microsoft zdecydowała się wyróżnić w swoim istniejącym oprogramowaniu i usługach.
Otwórz domyślną stronę główną wiadomości w przeglądarce Edge lub menu Widżety w systemie Windows 11, a często zobaczysz wysokiej lub średniej jakości wiadomości z wiarygodnych źródeł. Ale znacznie częściej, zwłaszcza jeśli nie jesteś zalogowany na konto Microsoft i nie dołożyłeś żadnych starań, aby dostosować wygląd swoich kanałów, obszary te są zaśmiecone dziwnymi listami, plotkami o celebrytach, przynętą na kliknięcia związane ze zdrowiem i finansami oraz (w jednym przypadku) górne spojlery do Star Trek: Picard.
Jakość tych artykułów niekoniecznie jest winą firmy Microsoft; to jest dokładnie ten rodzaj rzeczy, który kwitł w środowisku medialnym o niskim wysiłku, zorientowanym na SEO i wspieranym przez reklamy. Ale niezależnie od tego, dlaczego istnieją, wyświetlanie takich artykułów ma niewielką wartość dodaną dla użytkownika w Edge lub Windows. Trudno sobie wyobrazić, że taka treść przyniosłaby korzyść Bing Chat zarówno użytkownikom, jak i wydawcom.
Innym problemem, szczególnie w przypadku Microsoftu, jest zmęczenie reklamami.
Reklamy są integralną częścią środowiska Microsoft, pojawiając się w menu wyszukiwania i widżetów systemu Windows 11, w sklepie Microsoft Store, a nawet na ekranie blokady, który widzisz przed zalogowaniem się do komputera. Firma od dawna reklamuje własne produkty i usługi (Edge i Bing, a także OneDrive i Microsoft 365) w aplikacji Ustawienia systemu Windows 11 i Eksploratorze Windows, a także testuje je w menu logowania systemu operacyjnego. Od czasu do czasu będziesz otrzymywać przypomnienia, aby przełączyć się na Edge jako domyślną przeglądarkę i Bing jako domyślną wyszukiwarkę, zwłaszcza po dużych aktualizacjach. Kilka aplikacji innych firm, w tym Spotify, Prime Video, TikTok i Instagram, jest automatycznie pobieranych na nowe komputery z systemem Windows 11 po podłączeniu ich do Internetu.
Wzięte z osobna, żadna z tych rzeczy nie uniemożliwia korzystania z systemu Windows. Większość z nich można zignorować, usunąć lub wyłączyć. Ale łącznie są one uciążliwe, a firma wydaje się stale testować nowe sposoby dodawania kolejnej warstwy do wszystkich istniejących warstw. Microsoft wykonał świetną robotę, czyniąc system Windows 11 najbardziej spójną i ujednoliconą wizualnie wersją systemu Windows od dłuższego czasu – szkoda, że ma tak wiele reklam, niepotrzebnych kanałów informacyjnych i przypomnień o korzystaniu z innych produktów Microsoft.
Dodaj komentarz