Google Workspace pozbawi administratorów kontroli prywatności i ponownie włączy śledzenie

Google Workspace pozbawi administratorów kontroli prywatności i ponownie włączy śledzenie

Od 29 marca Google zmienia niesławne ustawienia kontroli aktywności w internecie i aplikacjach dla płatnych użytkowników Google Workspace. Ta funkcja jest teraz podzielona na dwa ustawienia, jedno nadal nazywane Aktywnością w internecie i aplikacjach, a drugie o nazwie Historia wyszukiwania. Najważniejszą wiadomością jest to, że Google używa tego rozdzielenia ustawień, aby ponownie włączyć niektóre funkcje śledzenia, nawet jeśli użytkownicy wcześniej zrezygnowali.

Google zaczęło wysyłać e-maile do administratorów Workspace w sprawie zmian (dzięki, Hacker News ), a strona pomocy zawiera szczegółowe informacje o tym, co się dzieje. Zarówno e-mail, jak i strona pomocy technicznej są niezwykle mylące – nawet pracownicy Google mają trudności ze zrozumieniem kontroli prywatności Google – ale postaramy się rzucić nieco światła na tę sytuację.

Zwróć uwagę, że ten wiersz mówi, że kontrola administratora dla ustawienia „Aktywność w internecie i aplikacjach” znika, a nie całe ustawienie. Google twierdzi, że aktywność w internecie i aplikacjach nie będzie już centralnie kontrolowana przez administratora. Istotą tych wcześniejszych pozwów dotyczących prywatności było to, że dziwaczny podział ustawień prywatności między dwoma przełącznikami doprowadził do niepotrzebnego zamieszania. Teraz, dzięki historii wyszukiwania, ustawienia prywatności są podzielone na trzy przełączniki.

Google próbuje opisać różnicę między tymi dwoma zmienionymi ustawieniami, mówiąc: „Historia wyszukiwania Google Workspace gromadzi dane wyszukiwania produktów Google Workspace, takich jak Gmail i Dysk Google. Wcześniej Historia aplikacji i sieci zbierała zapytania dotyczące wszystkich usług Google. Teraz zbiera tylko zapytania dotyczące dodatkowych usług Google”.

Terminy „Produkty Google Workspace” i „Dodatkowe usługi Google” są kluczowe dla zrozumienia tego opisu. Zasadniczo Google rozdziela dane, które zostały wcześniej zebrane za pomocą Aktywności w internecie i aplikacjach, na dwa ustawienia. „Historia wyszukiwania” obejmuje tylko aplikacje z linii produktów „Google Workspace”. Pełna lista tych usług znajduje się tutaj . ale głównie Gmail, Kalendarz, Dokumenty, Kontakty, Dysk, Czat Google i Keep to aplikacje biznesowe, a nie Mapy Google, Wyszukiwarka Google, YouTube i inne produkty, które nie mają mocnego zastosowania biznesowego. Tak więc w przypadku płatnych użytkowników Workspace historia wyszukiwania będzie teraz obejmować dane o korzystaniu z treści Workspace, a historia aplikacji i wyszukiwania w internecie będzie obejmowała wszystkie inne bezpłatne produkty Google.

Google wyjaśnia tę zmianę, mówiąc, że ponieważ aplikacje Workspace są płatne, „Google nigdy nie będzie wykorzystywać Twoich danych w podstawowych usługach Google Workspace do celów reklamowych” – podała firma w oświadczeniu. Dlatego nowe ustawienie „Historia wyszukiwania” można nazwać „zapisywaniem danych, które nie będą wykorzystywane do reklam”. Tymczasem ustawienie „Aktywność w internecie i aplikacjach” można nazwać „zapisywaniem danych do wykorzystania w reklamach”. Google ma nadzieję, że to rozróżnienie – jeśli ktoś może to rozgryźć – spowoduje, że bardziej świadomi prywatności ludzie pozostawią włączone ustawienie „Historia wyszukiwania”.

Jeśli chodzi o obietnicę nieużywania danych z „podstawowych usług Workspace”, oświadczenie Google nie ma zastosowania do wyszukiwarki Google (nie jest to podstawowa aplikacja Workspace), która jest głównym wektorem dla Google Ads i danych dla Google Ads. Zgadza się – ustawienie „Historia wyszukiwania” od Google nie ma zastosowania do historii wyszukiwania Google.

Staram się dać Google korzyść z wątpliwości, ponieważ końcowym rezultatem wszystkich tych zmian jest „więcej śledzenia użytkowników”. Ogólnoorganizacyjna kontrola aktywności w sieci i aplikacjach opuszcza panel administracyjny, a przełącznik tej kontroli będzie teraz dostosowany do każdego użytkownika. Google prawdopodobnie sprzeciwi się temu, że przełącznik aktywności w sieci i aplikacjach nie należy do panelu administracyjnego, ponieważ nie ma już wpływu na produkty „Workspace”. Wciąż jednak mówimy o koncie Workspace, a udostępnienie tego ustawienia użytkownikom mniej zaznajomionym z technologią sprawi, że mniej osób je znajdzie i zrozumie.

W panelu administracyjnym brakuje również nowego ustawienia historii wyszukiwania. Google pozostawia to użytkownikom i podejmuje niewiarygodny krok, umożliwiając przechowywanie danych nawet tym użytkownikom, którzy wcześniej zrezygnowali ze śledzenia, które się z tym wiąże. Każdy indywidualny użytkownik, który już powiedział, że tego nie chce, będzie musiał ponownie poszukać tego ustawienia. Administratorzy, którzy tego nie chcą, będą musieli ścigać każdego użytkownika, aby go wyłączyć.

W wątku Hacker News i innych miejscach na temat tych zmian panuje już powszechne zamieszanie, a wiadomość Google w e-mailu i na stronie pomocy nie jest tak jasna, jak powinna. Według pracownika Google cytowanego w pozwie dotyczącym historii lokalizacji w Arizonie, ustawienia i komunikacja Google wyglądają tak, jakby były „zaprojektowane, aby coś było możliwe, ale na tyle złożone, że ludzie nie mogą tego zrobić”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *