Indiana Jones 5 będzie ostatnim projektem muzycznym Johna Williamsa
Amerykański kompozytor planuje przejść na emeryturę po ukończeniu Indiany Jonesa 5 dla producentów George’a Lucasa i Stevena Spielberga oraz reżysera Jamesa Mangolda.
Po ponad sześciu dekadach muzyki do hollywoodzkich filmów, John Williams dopracowuje ścieżkę dźwiękową, która może być jego ostatnim filmem: „Obecnie pracuję nad Indiana Jones 5, w tym Harrisonem Fordem, który jest młodszy ode mnie” wygląda na to, że będzie to jego ostatni film. Pomyślałam więc: „Jeśli Harrison mógł to zrobić, to może ja też”. Nie chcę być postrzegana jako osoba, która kategorycznie wyklucza jakąkolwiek aktywność. Nie umiem grać w tenisa, ale lubię wierzyć, że pewnego dnia będę mógł”.
Po ponad sześciu dekadach ekscytowania publiczności muzyką z „Gwiezdnych wojen”, „Szczęk”, „Jurassic Park” i innych klasyków, John Williams mówi, że nadchodząca praca nad „Indiana Jones 5” może być jego ostatnią ścieżką dźwiękową do filmu. https://t.co/nz6AkRBERz _
John Williams przyznaje, że komponowanie muzyki było czymś więcej niż pracą w miarę rozwoju jego kariery: „Dało mi to możliwość oddychania i życia oraz zrozumienia, że życie to coś więcej niż życie cielesne. Nie będąc religijnym, którym nie jestem szczególnie, istnieje życie duchowe, życie artystyczne, rzeczywistość wykraczająca poza codzienność. Muzyka może wznieść umysł na poziom poezji. Widzimy, jak bardzo jest to potrzebne ludzkości. Lubię myśleć, że muzyka jest starsza niż język, że ludzie prawdopodobnie rytmicznie stukali lub dmuchali w puste pałeczki, zanim nauczyliśmy się mówić. Jest integralną częścią naszego człowieczeństwa. Dała mi życie”.
Dziedzictwo Johna Williamsa
U początków renesansu symfonicznej ścieżki dźwiękowej John Williams cieszy się imponującą karierą filmową i muzyczną: „Moja osobowość polega na tym, że patrzę na to, co zrobiłem – jestem całkiem szczęśliwy i dumny z wielu rzeczy, ale jak my zawsze chcemy osiągnąć więcej. Żyjemy w obliczu przykładów takich jak Beethoven i Bach, monumentalnych dokonań ludzi w muzyce i możemy czuć się bardzo upokorzeni. Ale czuję się też bardzo szczęśliwy. Miałem ogromne możliwości, zwłaszcza w dziedzinie kina, gdzie kompozytor może mieć widownię nie milionową, ale miliardową. Chciałbym tu być za 100 lat, aby zobaczyć, co ludzie robią z kinem, dźwiękiem i przestrzenią, dźwiękiem i efektami wizualnymi. Myślę, że przyszłość jest ogromna. Czuję wielkie możliwości i wielką przyszłość w atmosferze wspólnych doświadczeń.
Dodaj komentarz