Jak Google ostrzegł Kalifornijczyków przed trzęsieniem ziemi, zanim do niego doszło
We wtorek rano telefony z Androidem w rejonie Zatoki San Francisco brzęczały z ostrzeżeniem, że zbliża się trzęsienie ziemi o sile 4,8 stopnia w skali Richtera. „Być może się trząsłeś” – brzmiały niektóre wiadomości. Powiadomienie zobaczyło ponad milion użytkowników Androida. A niektórym wydawało się to na kilka sekund przed tym, jak ziemia zaczęła się poruszać.
Według Marka Stogaitisa, kierownika projektu Android w Earthquake Alerts System, to nie pierwszy raz, kiedy urządzenia z Androidem otrzymały takie alerty. Ale ponieważ obszar Zatoki jest tak gęsto zaludniony, wystarczająca liczba telefonów otrzymała ostrzeżenie, aby opinia publiczna zauważyła. Historycznie trzęsienia ziemi zdarzały się bez ostrzeżenia, zaskakując ludzi i zmuszając ich bez uprzedniego powiadomienia do upadku i ukrycia się. Takie alerty mają na celu zmniejszenie nieprzewidywalności trzęsień ziemi, nawet jeśli tylko na kilka sekund.
Technologia nie przewiduje trzęsień ziemi — nikt tego nie potrafi, a USGS twierdzi również , że nie sądzi, by była w stanie przewidzieć trzęsienia ziemi „w dającej się przewidzieć przyszłości”. Ale odkrywa je, zanim ludzie zwykle je odczuwają. Eksperci mają nadzieję, że pewnego dnia alerty będą mogły być wysyłane jeszcze szybciej, dając ludziom więcej czasu na uniknięcie niebezpieczeństwa.
Czas na rolkę
Wtorkowy alert na Androida został oparty na danych z ShakeAlert , który określa, kiedy trzęsienie ziemi uderza w Zachodnie Wybrzeże i dostarcza informacji agencjom rządowym i stronom trzecim. A Google podjął kroki, aby te informacje były bardziej dostępne w tych cennych sekundach. Po pierwsze, firma włączyła alert do własnego systemu, wysyłając powiadomienia push do osób z telefonami z Androidem, które znajdują się w obszarze trzęsienia ziemi, bez konieczności pobierania osobnej aplikacji.
Oto jak to działa: kiedy następuje trzęsienie ziemi, wysyła ono przez ziemię łagodniejsze fale sejsmiczne, znane jako fale P. Nie wszyscy w trzęsieniu to poczują, ale sieć 1300 czujników USGS tak. Gdy cztery czujniki zostaną uruchomione w tym samym czasie, wysyłają ostrzeżenie do centrum danych. Jeśli te dane spełniają odpowiednie kryteria, system ShakeAlert określa, że prawdopodobnie wystąpią silniejsze fale S, które mogą szkodzić ludziom. Wtedy systemy ostrzegawcze, takie jak Google, aplikacja o nazwie MyShake lub agencje rządowe, takie jak Federalna Agencja Zarządzania Kryzysowego i systemy transportowe, zinterpretują dane i wyślą ostrzeżenia.
Istnieją ograniczenia. Te fale S poruszają się szybko; im bliżej dana osoba jest trzęsienia ziemi, tym mniejsze jest prawdopodobieństwo, że otrzyma ostrzeżenie, zanim poczuje wstrząs. Czujniki USGS są drogie i strategicznie zlokalizowane na zachodnim wybrzeżu. (Według de Groota do 2025 r. będzie ich łącznie 1675.) Również szybko opracowane pomiary jasności są tylko wstępne; Alert Androida we wtorek ostrzegł przed zbliżającym się trzęsieniem ziemi o sile 4,8, ale wartość została później dostosowana do 5,1 .
Stogaytis mówi, że telefony odbierają fale tylko wtedy, gdy są podłączone do sieci i zablokowane. Pomaga to uniknąć zamieszania spowodowanego popychaniem telefonów w torbach i kieszeniach. Długoterminowym celem jest wysyłanie sygnałów z jeszcze większą prędkością. „Staramy się określić czas [od którego zaczyna się trzęsienie ziemi] oraz czas, w którym je wykryjemy i jak najszybciej wyślemy ostrzeżenie” – mówi Stogaytis.
Wyposażenie telefonów do odbierania sygnałów jest tańszym i szybszym rozwiązaniem niż instalowanie większych czujników 10 stóp pod ziemią w innych obszarach sejsmicznych. Ale to wymaga, aby ludzie i ich telefony byli bliżej trzęsienia, mówi de Groot, a nie zawsze tak jest. Jednak wszystkie te czujniki – pod ziemią iw kieszeni – zapewniają nowe i bezprecedensowe ostrzeżenia oraz krytyczne sekundy na upadek i schowanie się, co ludzie muszą zrobić tak szybko, jak to możliwe. Według de Groota, ludzie zwykle nie odczuwają trzęsienia ziemi, dopóki ono już się nie wydarzy. „Jesteś teraz w sytuacji, jesteś teraz w jej centrum. Ale zrobienie czegoś, zanim nadejdzie wstrząs, jest stosunkowo nową rzeczą. Dlatego naprawdę szukamy najlepszego sposobu, aby [skłonić ludzi] do zrobienia tego”.
Ta historia pierwotnie pojawiła się na wired.com .
Dodaj komentarz