Mało prawdopodobny nowy przeciwnik prawa do naprawy: scjentolodzy
Ruch na rzecz prawa do naprawy miał swoich przeciwników. Od Big Tech po polityków i osoby, które nie uważają, że naprawa produktu powinna być narzucana przez rząd – była to żmudna walka o ruch, który ostatnio odniósł duże zwycięstwa . Jedno z ostatnich zwycięstw odniosło Apple, były bojownik zajmujący się naprawami typu „zrób to sam”, wspierający ustawodawstwo dotyczące możliwości naprawy . Jednak miejsce Apple zajmuje nowy podmiot, którego celem jest ograniczenie prawodawstwa dotyczącego prawa do naprawy: scjentolodzy.
Pismo odnosi się do sekcji 1201 ustawy Digital Millennium Copyright Act (DMCA), która „uznaje za niezgodne z prawem obchodzenie środków technologicznych stosowanych w celu zapobiegania nieuprawnionemu dostępowi do dzieł chronionych prawem autorskim”. List grupy scjentologicznej ma na celu zmianę zwolnień przyznanych w przypadku samodzielnej naprawy niektórych urządzeń elektronicznych. , takie jak konsole do gier wideo, laptopy, sprzęt AGD i ciągniki rolnicze.
W piśmie Author Services argumentowano, że chociaż to zwolnienie dotyczy „wielu urządzeń konsumenckich”, które obejmują „jednostronne licencje termokurczliwe regulujące warunki korzystania z oprogramowania”, nie powinno ono mieć zastosowania do urządzeń, które „można kupić wyłącznie i używane przez osobę posiadającą [sic!] szczególne kwalifikacje lub została specjalnie przeszkolona w zakresie obsługi tego urządzenia.” W przypadku tych produktów umowa licencyjna jest „negocjowana i uzgadniana przed” zakupem i może zawierać ograniczenia, które są krytyczne dla „bezpieczne i prawidłowe” użytkowanie urządzenia.
Grupa związana ze scjentologią domaga się zmiany zwolnienia, tak aby nie miało ono zastosowania do urządzeń zasilanych oprogramowaniem, które może kupić wyłącznie osoba posiadająca określone kwalifikacje lub przeszkolenie lub które korzystają z oprogramowania „objętego umową licencyjną wynegocjowaną i wykonaną” przed zakup.
Zanim przejdziemy do tego, jakiego konia może mieć Kościół scjentologiczny w wyścigu o prawo do naprawy, zastanówmy się, czy jego poprawka jest skrajna.
„To całkowicie nierozsądna propozycja” – powiedziała Ars Technica Elizabeth Chamberlain, dyrektor ds. zrównoważonego rozwoju w iFixit. „Wyobrażam sobie producentów wykorzystujących „szybką instrukcję obsługi” produktu jako dowód, że ich konsumenci są „specjalnie przeszkoleni w zakresie obsługi urządzenia”, a tym samym odmawiają szerokiego dostępu do naprawy”.
Zauważyła, że taka poprawka sprawiłaby, że proponowane zwolnienia dotyczące sprzętu komercyjnego i przemysłowego przysługujące działaczom na rzecz prawa do naprawy byłyby „bezzębne”.
Chamberlain dodał:
Wiązanie dostępu do materiałów naprawczych ze szkoleniami jest niebezpieczne, ponieważ pomaga producentom w utrzymaniu otoczonego murem ogrodu napraw. Kiedy producenci mogą wymagać specjalnego szkolenia, mogą pobierać za nie dowolną kwotę, kontrolować, kto ma do niego dostęp, a także zamknąć firmę, aby usprawnić działalność swoich wewnętrznych techników. Konsumenci widzą skutek tego rodzaju ograniczeń w mniejszym dostępie do napraw i wyższych cenach.
Dlaczego scjentolodzy mieliby przejmować się możliwością naprawy urządzeń?
Jeśli chodzi o to, dlaczego grupa należąca do scjentologii miałaby przejmować się taką sprawą, 404 Media zasugerowało, że może to mieć związek z e-metrami scjentologicznymi, czyli elektropsychometrami. Kościół scjentologiczny opisuje maszyny jako „instrument elektroniczny, który mierzy stan psychiczny i zmiany stanu jednostek oraz pomaga w precyzji i szybkości audytu” i którego powinien używać wyłącznie minister scjentologii lub minister ds. szkoleń. 404 Media zauważyło, że niektóre osoby zbierają urządzenia i, co dziwne, na eBayu można znaleźć E-Liczniki .
Jak zauważono w piśmie wysłanym do Urzędu ds. Praw Autorskich, firma Author Services obawia się, że zwolnienia na podstawie normy 1201 mogą zagrozić prawidłowemu użytkowaniu urządzenia, co jej zdaniem jest „niezbędne dla producenta urządzenia [r] do utrzymania jego reputacji i dobrej woli”.
Jeśli ten list rzeczywiście dotyczy liczników elektrycznych, jedynego urządzenia elektronicznego, do którego scjentologia jest łatwo podłączona, wówczas Dział Autorski może być zaniepokojony tym, jak analiza liczników elektrycznych może wpłynąć na reputację Kościoła scjentologicznego.
„Mam przeczucie, że scjentolodzy uważają, że udzielenie społeczności hakerów pozwolenia na zagłębienie się w oprogramowanie E-Meter ujawni całą operację jako olej wężowy. Żądanie to przypomina wiele innych argumentów sprzeciwiających się prawu do naprawy: producenci boją się, że dostęp do materiałów naprawczych ujawni niektóre z ich innych brudnych tajemnic” – powiedział Chamberlain.
Nathan Proctor, starszy dyrektor amerykańskiej Grupy Badań nad Interesem Publicznym, powiedział 404 Media, że zmiany w ustawie DMCA wymagane przez Author Services uniemożliwią ludziom naprawianie produktów objętych umowami licencyjnymi użytkownika końcowego (EULA). Jak podaje 404 Media, e-mierniki mają umowy EULA, które uniemożliwiają zwykłym ludziom dostęp do krytycznego oprogramowania i wymagają numeru członkowskiego Międzynarodowego Stowarzyszenia Scjentologów w celu aktualizacji oprogramowania E-metrów.
Niezależnie od tego, w jaki sposób organizacja reprezentująca twórczość twórcy scjentologii znalazła się w skrzynce pocztowej Urzędu ds. Praw Autorskich, zwolennicy prawa do naprawy twierdzą, że poprawka zaszkodziłaby ruchowi i, gdyby kiedykolwiek została wdrożona, wykraczałaby poza elektropsychometry.
„Oczywiście bardzo niewiele osób posiada liczniki energii elektrycznej, a jeszcze mniej osób chce je naprawiać. Jednak proponowana przez nich poprawka może podważyć prawa do naprawy wielu innych urządzeń” – powiedział Chamberlain.
Hawkins nie odpowiedział natychmiast na prośbę Arsa o komentarz.
Dodaj komentarz